Spis treści
- Świeca – a cóż to takiego?
- Moje świece i ja
- Z czego tworzy się świece sojowe
- Fenomen świec sojowych
- Świeca sojowa – czyżby bez wad?
Świeca – a cóż to takiego?
Magia świec towarzyszy mi od dzieciństwa. Ich zapach, chybotliwy płomień przyciąga, uspokaja i czyni chwile wyjątkowymi. Świece towarzyszą ludzkości od ponad 3000 lat, i do momentu wynalezienia elektryczności były wszechobecne jako źródło światła. Jeszcze po II wojnie światowej w wielu domach, zwłaszcza na wsiach pozbawionych elektryczności, stosowane były zamiennie z lampami naftowymi czy gazowymi. Dziś są głównie twórczyniami nastrojowych momentów w naszym życiu, a ich magiczne światło budzi wiele miłych emocji. Świece są w jakiś niezwykły sposób analogowe, odcinając się od naszego zelektryfikowanego świata i patrząc na niego z lekkim niedowierzaniem i pogardą. Zapalenie świecy w domu wyzwala natychmiastowe uczucie bycia off-line, a tego nasze umysły i dusze coraz bardziej potrzebują.
Moje świece i ja
Zawsze fascynowało mnie tworzenie własnymi rękami produktów towarzyszących człowiekowi w niecodziennych doświadczeniach. Kreowanie czegoś, co później kreuje czyjś nastrój. Świece wydały się idealnym źródłem inspiracji i samospełnienia. Kiedy dojrzałam do realizacji mojego marzenia i tworzenia własnych świec, musiałam dowiedzieć się, z czego tak naprawdę robi się świece. Okazało się, że typowe świece produkowane są z wosku parafinowego – pochodnej procesu destylacji ropy naftowej. Zainteresowałam się bliżej jakie są tego konsekwencje i jak palenie świec bazujących na wosku parafinowym wpływa na nasze zdrowie. Efekty moich dociekań znajdziecie tu Czy świece sojowe są zdrowe – tutaj powiem Wam tylko, że…po krótkiej analizie zdecydowałam, że tworzę wyłącznie świece sojowe. I już.
Z czego tworzy się świece sojowe
Czas na kilka słów na temat świec sojowych i tego jak powstają w mojej pracowni. Pierwsze świece sojowe powstały bardzo późno, w końcówce ubiegłego wieku. Paliwem w ich jest wosk sojowy. Jest to produkt w 100% naturalny, wegański. Powstaje jako pochodna uprawy soi, jednej z najbardziej niezwykłych roślin na naszej planecie. Nasiona soi poddane zostają procesowi rozgniatania. Z tak wstępnie przygotowanych nasion wyciskany jest olej, który następnie poddaje się procesowi utwardzania. I oto mamy nasze wspaniałe paliwo. W mojej tajemnej pracowni mieszam go z miksturami olejków eterycznych, zatapiam w nich bawełniany knot, przelewam do specjalnie dobranych do charakteru świecy pojemników szklanych lub słoiczków i pozwalam ostygnąć. Pozostaje tylko dobór odpowiedniej dekoracji i…urokliwa, naturalna, zdrowa świeca sojowa jest już gotowa.
Fenomen świec sojowych
No dobrze, czy poza swoim naturalnym pochodzeniem coś jeszcze wyróżnia świece sojowe na tle swoich bardziej rozpowszechnionych, parafinowych sióstr? Cała masa cudownych cech! Przede wszystkim świece sojowe:
- są w pełni biodegradowalne, nie pozostawiając po sobie praktycznie żadnego negatywnego śladu w środowisku – mamy tu przecież biodegradowalny wosk sojowy, bawełniany (naturalny) lub drewniany knot, naturalne aromaty i szklane naczynko.
- palą się znacznie dłużej niż świece parafinowe (moja Świeca Piernikowa pali się nawet przez 100 godzin!)
- z racji na niższą temperaturę spalania znakomicie lepiej uwalniają aromatyczne olejki eteryczne i są bezpieczniejsze – dużo trudniej jest się poparzyć woskiem sojowym
- nie wydzielają toksyn
- o wiele łatwiej wyczyścić ubrania zabrudzone woskiem sojowym (wystarczy woda z mydłem)
- nie kopcą
- samego wosku sojowego można użyć w postaci płynnej jako olejku do masażu.
Świeca sojowa – czyżby bez wad?
Jak widać – same zalety! Jak tu nie kochać świec sojowych? Czyżby więc były bez wad? W sumie – tak, są prawie pozbawione wad. Kupując lub samemu wytwarzając świece sojowe warto jedynie zwrócić uwagę, czy soja, z której powstał wosk do produkcji świecy nie była modyfikowana genetycznie. Ja zawsze sprawdzam i upewniam się, że wosk, z którego tworzę moje świece jest w 100% naturalny. Świecom sojowym warto poświecić też nieco uwagi podczas palenia. Podczas pierwszego palenia warto nie przekraczać czasu 2 godzin, aby wosk rozpuścił się, ale nie doszło do tunelowania świecy. Generalnie, lepiej nie palić świecy sojowej dłużej niż 4 godziny – w sam raz na romantyczny wieczór. Inaczej zbytnio się rozgrzeje i za szybko wytraci swój aromat.
Poza tym – samo zdrowie, aromat, uroda i ekologia!